Kindle 4 jednak nie teraz?
Na jutro została zaplanowana konferencja prasowa Amazona. Wszyscy spodziewali się, że zostanie zaprezentowany nowy tablet, część z nas miała jednak nadzieję, że jednocześnie Jeff Bezos, szef Amazona, pokaże także nowego Kindle 4. Wygląda jednak na to, że były to płonne nadzieje.
Będzie Kindle Fire
Sporo zamieszania wśród mniej uważnych czytelników wywołał fakt, że Amazon nazywał swój nowy tablet Kindlem. W związku z tym niektórzy myśleli nawet, że będzie to jakiś rodzaj hybrydy - pół-tabletu, pół-eCzytnika. Niestety, nowy Kindle Fire - bo tak, według TechCruncha, ma się ostatecznie nazywać nowy produkt Amazona - będzie zwykłym, podświetlanym tabletem LCD, w którym nie ma nic bardziej hybrydowego od tego, co dostajemy kupując iPada.
W tym roku wojna na tablety
Wygląda na to, że w zeszłym roku amerykańscy producenci chętnie inwestowali w sprzedaż eCzytników. W tym - hitem będą tablety. Oprócz Kindle Fire, który ma trafić do sprzedaży w drugim tygodniu listopada, konsumenci będą też prawdopodobnie mogli nabyć nowego nook color 2 od Barnes & Noble. Oba urządzenia powinny zadebiutować w cenie 250$, co z pewnością pomoże im w sprzedaży.
Rynek tabletów jest dla producentów niezwykle atrakcyjny, bowiem wiąże się z możliwością dostarczenia użytkownikom różnych rodzajów mediów - od muzyki, przez filmy, aż do gier - i to na tym najprawdopodobniej firmy będą zarabiać najwięcej.
Nie warto czekać na K4?
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że na Kindle 4 - eCzytnik - jeszcze poczekamy. Jeśli więc zastanawialiście się, czy warto kupować teraz Kindle 3 - to najprawdopodobniej odpowiedź jest twierdząca. Dla pewności poczekajcie jednak na jutrzejszą konferencję Amazona, która powinna się zacząć około godziny 16 czasu polskiego. Zobaczcie nowego Kindle Fire, a potem spokojnie wrzućcie do koszyka Kindle 3 z WiFi i/lub 3G, by cieszyć się narzędziem, które jest idealne do czytania.