iRex DR 800S i DR 800SG
Użytkownicy mobileread.com opisują swoje pierwsze wrażenia po otrzymaniu nowego eCzytnika firmy iRex: DR 800S.
Ogólnie odczucia są pozytywne ale jest kilka rzeczy, które dziwią w sprzęcie za taką kasę (patrz koniec wpisu). Przede wszystkim żeby zmienić kartę SD należy najpierw... wyjąć baterię! Po drugie brakuje systemu zarządzania folderami - wrzucając eKsiążki przygotuj się na to, że wszystkie trafią do jednego wora. I wreszcie po trzecie - nie można przejść do konkretnej strony jeśli dokument nie posiada spisu treści. To jednak nic przy chyba największej wadzie tego urządzenia - otóż nie posiada on żadnego systemu zoomowania. Nic, nawet 2x!
Specyfikacja:
Wymiary: 19,3 cm / 14,9 cm / 1 cm
Waga: 0,36 kg
Ekran: dotykowy (rysik) 8.1 cala , rozdzielczość 768 x1024, 160 DPI, 16 stopni skali szarości,
Łączność: microUSB 2.0, sieć 3G (tylko DR 800SG i tylko w USA),
Procesor: Freescale i.MX31L
Pamięć: 128MB RAM, czas bootowania: 55s
Karty: 2GB microSD w zestawie, można władować więcej
Bateria: litowo-jonowa 2800 mAh
Obsługiwane formaty: PDF, ePub, format Barnes & Noble (zarówno z DRM jak i bez), JPG, BMP, PNG, GIF, TIFF
W pudełku: obie wersje mają to samo poza ładowarką - DR 800SG ma tylko wersję amerykańską. Do obu dodano za to ochronny futerał.
Największą wadą jest cena - 500 Euro to ponad 2 tysiące złotych + 25 Euro przesyłka to całkiem sporo, zwłaszcza jak na polskie warunki.
Skomentuj ten wpis na naszym forum.
czytio.pl z ratami na eCzytniki
Trochę wieści z polskich sklepów oferujących eCzytniki na naszym rynku (z gwarancją, polską instrukcją itp.):
Sklep czytio.pl oferujący jedną z największych (i najtańszych szczerze mówiąc) ofert eCzytników dla polskich czytelników wprowadził system płatności ratalnych. Nie jest to może najważniejsza wiadomość dnia na rynku ebooków ale z pewnością dość istotna dla wszystkich tych, którzy marzą o eCzytniku, a nie mogą sobie pozwolić na jednorazowy wydatek rzędu ponad tysiąca złotych. Raty obsługiwane są przez firmę Żagiel.
W ofercie e-czytnik.pl pojawił sie natomiast niewidziany jeszcze u nas Hanvon N526. Cena? 1490 zł - dużo, zwłaszcza, że w zachodnich sklepach z przesyłką zapłacimy co najmniej 200 zł mniej.
Darmowe bestsellery w sklepie Amazona
Zagadka: jak sprawić, by książka wylądowała na szczycie listy bestsellerów w Kindle?
Odpowiedź: rozdawać ją za darmo.
New York Times opublikował ciekawy artykuł podsumowujący to zjawisko. Otóż okazuje się, iż połowa z eKsiążek znajdujących się na szczycie listy bestsellerów w księgarni Amazon jest... Rozdawana za darmo. I choć część z nich to dzieła znajdujące się już w domenie publicznej (jak np. "Duma i uprzedzenie" Jane Austen), wiele z nich to dzieła autorów, którzy ciągle próbują się z pisania utrzymać.
BeBook Neo dostępny w przedsprzedaży, wysyłka pod koniec lutego
Parę tygodni temu pisaliśmy już o BeBooku Neo. Teraz ten rebrandingowany Onyx Book 60 jest już dostępny na stronie internetowej Endless Ideas. Za 299€ (około 1220 zł) można zamówić urządzenie w przedsprzedaży. Endless Ideas zapowiada, że wysyłka rozpocznie się w 25 lutego.
W przypadku zamówienia należy pamiętać o kosztach przesyłki - to około 10€ (40 zł). Mimo wszystko jego cena sprawia, iż jest on dla Polaków tańszym rozwiązaniem od zakupu Booxa 60 od rodzimych sprzedawców (którzy wyceniają go na około 1490 zł, nie licząc kosztów przesyłki).
Zapraszamy do dyskusji na temat artykułu na forum.
Czy w Polsce można kupić eCzytnik?
Utarło się chyba w środowisku myślenie, że Polska to koniec świata, 100 lat za Murzynami, więc i eCzytników nabyć się u nas nie da. Sytuację zmieniło ostatnio eClicto... Czy aby na pewno?
Otóż nic bardziej mylnego! I to nie dlatego, że w Polsce dalej kupić eCzytników się nie da - bo się da! Niezależnie od eClicto w polskich sklepach możemy dostać 12 innych eCzytników (11, jeśli odliczyć opartego o LCD jetBooka) - czyli nie jest wcale źle! Samych sklepów doliczyliśmy się aż 17, choć wiele z nich ma w ofercie tylko jeden eCzytnik.
Który z eCzytników jest oferowany przez największą ilość sklepów? Mogłoby wydawać się, że będzie to BeBook czy Cool-ER, ale najwięcej sklepów (8 z 17) sprzedaje produkt iRivera - eCzytnik Story. Najdroższym eCzytnikiem pozostaje iRex DR1000s - chętni zapłacą za niego od 3299 do 3499 złotych. Najtańszym eCzytnikiem z ekranem e-Ink jest 5'' BeBook Mini, kosztujący 842 złote (dostępny w Pixmanii). Jeżeli mamy ochotę na 6'' - to stawkę otwiera eClicto, kosztujące 899 złotych.
Ponieważ wiemy, że dla większości z Was zakup eCzytnika to poważny wydatek, przygotowaliśmy specjalną stronę, pokazującą aktualne ceny wszystkich dostępnych w Polsce eCzytników. Strona umożliwi Wam sortowanie dostępnych urządzeń według nazwy, ceny czy sklepu, w którym są dostępne. Dodatkowo oddajemy w Wasze ręce dwa filtry, które pozwolą Wam zobaczyć produkty danego sklepu czy tylko wybrane urządzenie. Niestety, ze względu na inne waluty, nie mogliśmy w niej uwzględnić produktów Amazona (choć ten wysyła je do Polski, ceny ciągle podane są w dolarach), a także eCzytników ze sklepu expansys.pl (tutaj ceny podane są w euro).
Jeżeli uważacie, że na liście zostały pominięte jakieś sklepy - dajcie nam znać, a postaramy się, by również znalazły się w porównaniu. Chętnie wysłuchamy również wszystkich opinii i uwag, a także dowiemy się, jakich funkcji Wam jeszcze w zestawieniu brakuje. W celu dyskusji, zapraszamy na forum.
Pocketbook 302 – znamy specyfikację
Mimo, że Ukraińcy z Pocketbook całkiem niedawno weszli w spółkę z Netronixem (który jest producentem m.in. polskiego eClicto), to urządzenie zaprojektowali jeszcze jako osobna firma. Premiera ma się odbyć w lutym/marcu, aczkolwiek była już kilkukrotnie przesuwana, więc nie dziwcie się, gdy zdarzy się kolejna obsuwa. Ale przejdźmy do rzeczy, oto specyfikacja nowego eCzytnika:
- ekran dotykowy 6 cali, 16 stopni szarości,
- czytanie poziome / pionowe,
- łączność: WiFi, Bluetooth,
- karty: SDHC,
- inne: gniazdo USB (można podłączyć jakieś swoje urządzenie do eCzytnika - np. lampkę albo klawiaturę), czytnik RSS, kalendarz, notes, gra sudoku
- cena: około 340 USD
Przypominamy, że Pocketbooki - uznawane przez fachowców za jedne z lepszych w tej kategorii cenowej ze względu na fantastyczne oprogramowanie - najbliżej Polski można kupić w... Niemczech. Tak, tak: firma jest ukraińska ale praktycznie wszystko wysyła na Zachód, a ostatnio postanowiła zaatakować największy rynek - USA. W tej chwili w sprzedaży są ich dwa eCzytniki - Pocketbook 301 oraz 360, a kupić je można na przykład tutaj: http://www.pocketgoods.de/ lub tutaj: http://www.my-ebook-reader.de
Zdjęcia i specyfikacja dzięki użytkownikowi Nate the great z forum mobilereads.com
Skomentuj ten artykuł na naszym forum.
Pytania do Kolporter Info/eClicto
Przypominamy, że na forum zbieramy pytania do rzecznika Kolporter Info (eClicto), pana Macieja Topolskiego. Wszystkie pytania zostaną zebrane, opracowane, a Mori, który będzie w czwartek w Kielcach rozmawiał z rzecznikiem, postara się uzyskać na nie odpowiedzi.
Zapraszamy do zadawania pytań (ostatecznie zebrane zostaną w środę w nocy), bo to szansa na uzyskanie informacji z najlepszego źródła na dręczące Was problemy i wątpliwości.
Asus DR-570
Asus, który nie pokazywał nam niczego w sferze eCzytników na targach CES, właśnie uchylił rąbka tajemnicy w sieciowym wydaniu Times'a, w części InGear.
Inżynierowie Asusa budują nam urządzenie z 6'', kolorowym OLEDowym wyświetlaczem, dzięki czemu będzie się na nim dawało oglądać filmiki we Flashu. eCzytnik ma posiadać również WiFi oraz modem 3G, a jego bateria ma wystarczać na 122 godziny!
Jesteśmy ciekawi, ile Asus będzie żądać pieniędzy za urządzenie, które powinno ukazać się pod koniec tego roku, a także jaki wpływ na oczy będzie miał zastosowany rodzaj wyświetlacza (a także jego sprawność w świetle dziennym). Na razie jednak zapraszamy do dyskusji na naszym forum.
Miłośnicy Kindle protestują… ocenami
Nie jest to pierwszy i zapewne nie ostatni protest użytkowników Kindle ale ten odbił się dość szerokim echem w internecie. Chodzi o wystawianie minimalnych ocen dla książek, których wydanie wersji elektronicznej zostało opóźnione na skutek polityki wydawcy. Chodzi oczywiście o pieniądze - eKsiążki na eCzytniki Kindle są o wiele tańsze niż papierowe książki, więc logicznym jest, że wydawcy chcą najpierw sprzedać jak najwięcej wersji papierowych aby zarobić na książce dobre pieniądze. To jednak strasznie nie podoba się posiadaczom Kindle - i to na tyle, że postanowili zorganizować swoisty protest przeciw takim praktykom. Każdej książce, której premiera w ebooku jest przesunięta względem premiery "papierowej" wystawiają oni oceną 1 na 5 możliwych. Sprawia to, że książka leci na łeb na szyję w rankingach najlepiej ocenianych eksiążek i - siłą rzeczy - znajduje mniej klientów. Na tę chwilę "Game change" - od dawna zapowiadana i już głośna książka o polityce USA - ma 50 ocen 5/5, 10 ocen 4/5, kilka ocen 2/5 i 3/5 oraz aż 90 ocen 1/5, przy czym zdecydowana większość tych jedynek zostały wystawione przez zdenerwowanych miłośników Kindle. Ci sami niezadowoleni klienci utworzyli nawet specjalne tagi, które mają ustrzec innych przed kupnem tej eKsiążki w przyszłości. Przypomnimy tylko, że podobna historia miała miejsce gdy część wydawców postanowiła podnieść ceny eksiążek z ceny 9,99 USD na większe.
Sprawa jest dość kontrowersyjna, ponieważ wystawiają ocenę użytkownik Amazon jest zobowiązany do ocenienia jej po przeczytaniu - co nie ma tutaj przecież miejsca. Użytkownicy postanowili po prostu z góry założyć, że książki nie kupią bo została wydana później w stosunku do wersji papierowej i to jest powód do wystawienia jej minimalnej oceny. Tak po prostu - żeby dokopać wydawcy (mniej zarobi przez niższe oceny) oraz autorowi (niech zmieni wydawcę, który opóźnia wydanie eKsiążek). Komuś mogłoby się wydawać, że to przecież "tylko oceny poglądowe" i że tak naprawdę mało ludzi na nie patrzy przy zakupie książki. Trzeba jednakże pamiętać, że to jest Amazon - absolutnie największy tego typu sklep na świecie i o kolosalnych zyskach. Siła ocen generowanych przez serwis jest trudna do przebicia i jeśli użytkownicy postanowią w ten sposób zgnoić jakąś książkę (a im "większy" tytuł, tym ich niezadowolenie większe) to mogą naprawdę narobić problemów tak wydawcom, jak i autorom.
Patrząc z perspektywy Polski ta sytuacja może śmieszyć, bardzo jednak prawdopodobne, że i u nas taki protest będzie miał w końcu miejsce prędzej czy później. Warto, by nasze wydawnictwa już teraz nauczyły się, że wydawanie eKsiążek kilka tygodni/miesięcy po premierze papieru, nie popłaca.
Jeszcze mały obrazek z ostatnich ocen "Game Change", już same nagłówki wiele mówią:
Zapraszamy do komentowania tego wpisu na naszym forum.