Jak polscy wydawcy popularyzują książki?
Wydawnictwo Random House uruchomiło niedawno nową aplikację na Facebooka, popularny amerykański serwis społecznościowy. Użytkownicy mają w niej możliwość czytania darmowych fragmentów powieści, a także dzielenia się z innymi wypisami. Wszystko po to, by jeszcze lepiej dotrzeć do klienta. Zastanówmy się, jak ta sytuacja wygląda w naszym kraju.
Zaczynamy od strony internetowej - tę posiada już praktycznie każde szanujące się wydawnictwo. Znajdziemy na niej informacje o nowych premierach, zapowiedzi. Często towarzyszy temu sklep internetowy, w którym możemy zamówić książki. Możemy się również zapisać do newslettera, by otrzymywać regularne informacje o nowościach prosto na naszą skrzynkę e-mailową. Czasami na stronach mamy możliwość znalezienia darmowych fragmentów książek, czasem pojedynczych opowiadań.
Mamy również przedstawicieli naszych wydawnictw w serwisach społecznościowych. Fabryka słów ma swoje konta na naszej-klasie, Facebooku czy YouTube. Również i Harlequin uruchomił ostatnio swój profil na Facebooku i naszej-klasie. Księgarnie także chętnie korzystają z takich form promocji - przykładem może być Gandalf.
Często organizowane są konkursy, w których możemy wygrać darmowe egzemplarze książek. Zazwyczaj polegają one na odpowiedzi na proste pytanie związane z daną pozycją i poleganie na szczęściu w losowaniu. Dla czytelników to zysk (w końcu dostają książkę za darmo), dla wydawców - promocja i zwiększenie zainteresowania wydawanymi przez siebie książkami (zwłaszcza organizowanie konkursów w serwisach partnerskich w tym pomaga).
Niektórzy promują się również w serwisach mikroblogowych, takich jak Twitter czy Blip. Pozwala to na szybką komunikację z czytelnikami, jak i możliwość dotarcia do tych, którzy jeszcze o danym wydawnictwie nie słyszeli. Tą drogą organizowane są również konkursy.
A Wy jakie możliwości promowania książek w Sieci widzicie? Co jeszcze wydawcy powinni zrobić? A może ich działania są już wystarczające i w zasadzie nic nie należy zmieniać? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum.
Libranova.eu otwiera profesjonalny sklep
Gdy trochę ponad miesiąc temu wybieraliśmy się na Targi Książki w Krakowie, firma Libranova ciągle nie posiadała sklepu z prawdziwego zdarzenia. Cennik, który był dostępny na stronie, nie był łatwy do odnalezienia, a sam portal bardzo nieczytelny. Nie omieszkaliśmy napomknąć o tym szefowi Libranovy, który obiecał, iż postara się coś w tej sprawie zmienić.
Swej obietnicy jak najbardziej dotrzymał - pod adresem sklep.libranova.eu zaczął działać internetowy sklep z prawdziwego zdarzenia. Teraz w łatwy sposób można sprawdzić cenę dostępnych eCzytników i zamówić jeden z nich. Do wyboru jest kilka: Cool-ER, Cybook, Cybook Opus, iRex iLiad 2nd Edition, Book Edition oraz DR1000, a także Onyx Boox 60. Dodatkowo są dostępne dwie okładki do produktów iRexa, wykonane ze skóry ekologicznej. Sklep umożliwia zakup ratalny, wykorzystując popularny system Żagiel.
Jednocześnie na stronach Libranovy możemy przeczytać o promocji organizowanej z Virtualo - przy zakupie czytnika Cool-ER, otrzymujemy rabat 20% na wszystkie PDFy z Virtualo do końca roku. Dziwi tu nieco inercja virtualo.pl - gdyby nie regularnie sprawdzana przez nas zawartość sklepu, w życiu byśmy się nie dowiedzieli, że mają oni w ogóle coś wspólnego z eczytnikami. Nie umieścili nawet informacji o tej promocji w swoim newsletterze. Widać mają tak wielu klientów, że nie potrzebują dodatkowej reklamy.
Zapraszamy do komentowania tego wpisu na naszym forum.
eBookowa rewolucja
Artykuł stanowi tłumaczenie wpisu Chucka Warnocka, pastora prowadzącego bloga Confessions of a Small-Church Pastor. Oryginalny artykuł znajduje się tutaj.
Ostatnio eBooki pojawiają się wszędzie. W chwili, gdy to piszę, spotkanie eBookowe mediabistro.com jest nadawane na żywo na moim komputerze w biurze. Gorącym, prawie-nowym prezenetem na Święta w tym roku jest eCzytnik - Kindle, nook, Sony Reader lub jeden z innych, które niedługo się pojawią. Cała branża wydawnicza aż huczy od informacji o eBookach. Simon & Schuster ogłosił w zeszłym tygodniu, iż będą opóźniać wydanie wersji elektronicznych książek o cztery miesiące, dając chwilę wytchnienia dla ich papierowych odpowiedników. Stephen Covey stanął właśnie w szranki ze swoim papierowym wydawcą, potwierdzając swoje prawa do wydań cyfrowych, i podpisał umowę z Amazonem o sprzedaż jego książek w sklepie Kindle.
Co to wszystko znaczy? Oto moje zdanie:
- eCzytniki są urządzeniami przejściowymi. Podobnie jak PDA i netbooki, dedykowane eCzytniki będą zasypywać przepaść pomiędzy nie-technologiczną generacją (boomem demograficznym i starszymi) a tymi, dla których technologia jest czymś naturalnym (czyli tymi, którzy dorastali z tymi wszystkimi cyfrowymi urządzeniami). Za mniej niż 5 lat (a może wcześniej) eCzytniki będą wyglądały ciekawie jak PDA obecnie.
- Branża drukarska i wydawnictwa papierowe odchodzą do lamusa. Podobnie jak w przypadku gazet, problemem nie jest zawartość, lecz format (druk) i bardzo wolny system dostarczania treści. Nawet codziennie dostarczanie gazety wygląda wolno, gdy porównamy je do natychmiastowego dostępu do wszystkiego, co chcemy czytać. Potrzeba chodzenia do księgarni by kupić książkę lub nawet czekanie 1-2 dni na przesyłkę od Amazona szybko zniknie. To jest era zawsze-załączonych, dotycząca każdego rodzaju mediów - książki i czasopisma są po prostu spóźnione na to przyjęcie.
- Twórcy będą zarządzać całym procesem, jeśli tylko chcą. Każdy może obecnie stworzyć, opracować, a następnie przesłać treść do Amazonu i innych księgarni ePUBowych. Dobrze rzeczy zawsze znajdą dla siebie rynek.
- Twórcy mogą nie chcieć zarzącać całym procesem i mogą zlecać edycję i techniczne aspekty ewydawania innym. Stąd powstaną eWydawcy, którzy zapewnią tak wiele wsparcia, jak tylko to będzie potrzebne, zarówno od strony edytorskiej, jak i technicznej.
- Dystrybucja może działać na wielu kanałach takich jak Amazon, księgarnia Sony, księgarnia B&N i mniej znane, takie jak Boooklocker itp. Obecnie rządzi Amazon. Oni stworzyli natychmiastowe dostarczanie, pierwszy eCzytnik który nie wymagał podłączania do komputera i pierwszy system "natychmiastowego i bezproblemowego" dostarczania treści.
- Wydawcy papierowi ciągle próbują chronić umierający format - pierwsze wydanie w twardej okładce. Zwróćcie uwagę na niezbyt przemyślany plan Simon & Schustera by opóźniać eBooki o 4 miesiące w stosunku do wydania papierowego.
- Nowi eWydawcy, którzy nie myślą o "drukowaniu" zaoferują nowe perspektywy całej branży wydawniczej.
- Wszystko niedługo będzie mobilne. Wracamy do mojej fascynacji telefonami komórkowymi. iPhone był oczywiście kluczowym momentem, wyznaczającym nowy trend wielu możliwości użycia telefonu komórkowego. Tomi Ahonen w zeszłym tygodniu cytował statystyki mówiące, iż Amerykanie częściej wysyłają SMSy niż wykoują połączenia telefoniczne. Zmiana urządzeń mobilnych w służace do totalnej komunikacji już się rozpoczęła - głos, tekst, dane, czytanie, video, zdjęcia, muzyka, Internet, PDA itp., itd. W zależności od tego, co Apple zrobi ze swoim iTabletem, o ile takowy istnieje, to może być kolejnym przełomowym momentem, aczkolwiek nowy Google Phone (z większym ekranem niż w iPhone'ie), o którym krąży wiele plotek, a który ma bezproblemowo współpracować z Google Books, jest prawdziwą przyszłością. Jedno urządzenie, które mieści się w kieszeni, a które robi wszystko, na co masz ochotę.
Co to ma, spytasz, wspólnego z małymi kościołami lub kościołami dowolnego rozmiaru? To pierwszy raz w historii ludzkości (werble) gdy będzie możliwość komunikacji bezpośredniej, osobistej, w dowolnym momencie z kimkolwiek będziesz miał ochotę. Będzie to miało duży wpływ na to, jak kościoły komunikują się, zbierają ludzi, szerzą wiarę czy publikują swoje wiadomości. Jak myślicie, jak jeszcze kościoły mogą korzystać z rewolucji eBookowej oraz komórkowej?
Zachęcamy do dyskusji tak na naszym forum, jak i w komentarzach do oryginalnej wiadomości (w języku angielskim).
Pierwsza prezentacja Que na CES 2010
Jak dowiedzieli się dziennikarze cnet.com, eCzytnik Que firmy Plastic Logic zostanie oficjalnie zaprezentowany (wraz z przybliżoną ceną) podczas CES* w przyszłym roku. Cechą szczególną tego urządzenia ma być odporność na wstrząsy i uderzenia, a to dzięki specjalnemu materiałowi, z którego zbudowany jest giętki ekran. Mimo, że sama firma ulokowana jest w Mountain View (USA), to sama technologia powstała w Cambridge (Wielka Brytania), a Que będzie produkowany w Dreźnie, w Niemczech. eCzytnik sprzedawany będzie w sieci sklepów Barnes & Noble, co rodzi oczywiste pytanie o konkurencję z ich własnym nookiem, ale Plastic Logic twierdzi, że ich Que jest raczej skierowany do biznesmenów, którym bardziej przyda się funkcjonalność typu notatki, uwagi i rysunki, czy wspomniana zwiększona odporność wyświetlacza. Po starcie Que firma zapowiedziała już kolorowy eCzytnik, nad rozwojem którego czuwał brytyjski rząd. Prawdopodobna premiera, według cnet.com nie nastąpi jednakże wcześniej niż w 2011 roku.
Zapraszamy do komentowania tego wpisu na naszym forum.
* CES - Consumer Electronics Show - jedna z najważniejszych i największych imprez dla producentów i miłośników gadżetów elektronicznych, odbywająca się corocznie w styczniu w Las Vegas (USA).
Stephen Covey będzie sprzedawał eBooki w księgarni Kindle
Wspominaliśmy niedawno, że wydawnictwo Simon & Schuster będzie opóźniać wydanie eBooków. Wygląda na to, że taka sytuacja nie do końca odpowiada jednemu z ich najpopularniejszych autorów, Stephenowi Covey'owi.
Covey przeniósł prawa do wydawania elektronicznych wersji swoich książek od swojego papierowego wydawcy do RosettaBooks, które będą sprzedawane poprzez eKsięgarnię Kindle przez rok. Chodzi o dwa bestsellery: The 7 Habits of Highly Effective People (w Polsce wydane jako 7 nawyków skutecznego działania) oraz Principle-Centered Leadership (w Polsce jako Zasady skutecznego przywództwa). Pierwszy z nich tylko w tym roku sprzedał się w ponad 136 tysiącach kopii.
Stephen Covey dostanie od swojego nowego wydawcy aż 50% wpływów od Amazona. Dodajmy, że przeciętnie jest to 25%. Arthur Klebanoff, dyrektor wykonawczy RosettaBooks, powiedział: "Są supergwiazdy i właśnie one zasługują na więcej".
Warto śledzić tę sprawę nie tylko ze względu na reakcję poczytnego autora na posunięcia jego wydawcy papierowego. To część większej wojny pomiędzy agentami i pisarzami a wydawcami. Agenci twierdzą, że starsze umowy nie precyzują praw do wydań elektronicznych, a więc te należą do autorów; wydawnictwa uważają, że klauzule jak "w formie książki" czy zakazujące "konkurencyjnych wydań" zabraniają autorom publikacji eBooków poprzez innych wydaców.
Na koniec trzeba podkreślić jedną rzecz. O ile dobrze się dzieje, że autorzy reagują i chcą sprzedawać swoją treść wykorzystując do tego dostępne kanały dystrybucji, to decyzja o przekazaniu Amazonowi praw do wyłączności na wydawanie danej pozycji znacząco ogranicza możliwość jej pozyskania przez potencjalnych czytelników. Przez taką, a nie inną decyzję, książki Covey'a nie będą dostępne dla posiadaczy Sony Readerów czy nook'ów - a szkoda. Może w przyszłości autorzy zdecydują się na bardziej otwarte umowy, co powinno wpłynąć pozytywnie na ich zarobki.
Zapraszamy do komentowania tego wpisu na naszym forum.
eCzytnik eClicto – co można, a czego nie?
Zrecenzowaliśmy eClicto (zapraszamy do czytania i komentowania na forum), zatem pora przedstawić mini-listę tego, co można, a czego nie można robić wykorzystując platformę eClicto.
- Czy można załadować eKsiążkę bezpośrednio na kartę/eCzytnik?
Tak, można! Dotyczy to jednak tylko plików bez DRMu (te należy wgrywać poprzez Managera eClicto). - Czy jest wersja Managera eClicto dla Maca i Linuksa?
Niestety, w chwili obecnej takie wersje nie są dostępne (jest tylko wersja na systemy Microsoft Windows). Kolporter zapowiedział, że pracuje już nad wersjami przeznaczonymi dla innych systemów operacyjnych. - Jakie typy plików obsługuje eClicto?
ePUB (bez DRMu, a także ze swoim własnym systemem DRM), PDF, HTML oraz TXT. - Jak wygląda obsługa plików PDF?
eClicto obsługuje ten format, ale komfort czytania jest mniejszy niż w przypadku ePUB czy HTML (zmiana fontu to w tym wypadku zmiana powiększenia, PDF może zrobić się szerszy niż ekran). - Jak przygotować plik na eClicto, jeśli mam dokument w formacie DOC/RTF?
Najłatwiejszą i najszybszą metodą jest eksport do pliku HTML. W przypadku programu Microsoft Word wybieramy opcje Zapisz jako, a następnie ustawić typ jako Strona sieci Web, przefiltrowana. Tak wygenerowany plik HTML przenosimy do katalogu Text na eClicto i już możemy go używać. - Czy mogę obejrzeć lub kupić czytnik w salonikach Kolportera albo w sieciach typu MediaMarkt, Saturn czy Avans?
W chwili obecnej nie ma takiej możliwości. eCzytnik można zamówić poprzez sklep internetowy Kolportera. - Czy książki zakupione w eClicto mogę czytać na wielu urządzeniach (telefon komórkowy, komputer, eCzytnik)?
Nie. DRM pozwala jedynie na odczytywanie pliku na eCzytniku, na który został zakupiony, a także na komputerze z oprogramowaniem eClicto, do którego czytnik został przypisany.
Jeżeli macie jakieś dodatkowe pytania, zachęcamy do ich zadawania. W miarę możliwości postaramy się udzielić na nie odpowiedzi, a następnie umieścić je tutaj, by i inni mogli z nich skorzystać. Zapraszamy do komentowania tego wpisu na naszym forum.
Sony PRS-900 – wkrótce premiera
Od kilku tygodni już można składać zamówienia na najnowszy czytnik firmy Sony - PRS-900BC. Cechy charakterystyczne tego urządzenia to:
- wymienialna bateria (zupełnie jak w komórkach itp. urządzeniach),
- łączność bezprzewodowa (będzie możliwość kupna książek bezpośrednio z ekranu czytnika - oczywiście tylko w USA),
- karta SIM będzie fabrycznie w każdym czytniku i użytkownik nie może jej usuwać,
- dotykowy ekran 7,1 cala,
- wspierane formaty: EPUB (zwykły oraz Adobe DRM), PDF (zwykły oraz Adobe DRM), TXT, RTF, JPEG, PNG, GIF, BMP. MP3, AAC,
- dodatkowe funkcje: usuwanie marginesów, widok dwóch stron, dwa słowniki, 4 języki obsługi, kilka widoków wirtualnej klawiatury, czytanie w pionie i poziomie,
- specjalny tryb widoku dla gazet (nawigacja po sekcjach i artykułach),
- 6 trybów podglądu dla plików PDF (XS, S, M, L, XL, XXL) - choć, jak każdy dobrze wie, ten format na eczytniki się nie nadaje.
PRS-900 jest obecnie w przedsprzedaży na stronie sonystyle.com w cenie 400 USD. Oficjalna premiera ma nastąpić prawdopodobniej 19 grudnia, a więc już naprawdę niedługo. Aha, jeśli chcielibyście sobie taki czytnik zamówić (mimo niedziałającego ściągania ebooków bezpośrednio z sieci) , to musicie znaleźć sobie kogoś mieszkającego w USA - wysyłka jest możliwa tylko tam. Mało tego: żadna strona, poza amerykańską, nawet nie wie co to jest "PRS-900".
Zapraszamy do komentowania tego wpisu na naszym forum.
Hiszpania obniża VAT na eBooki
VAT na eBooki jest jedną z ważnych składowych ich ceny. Niestety, nie jest on taki sam jak VAT na książki papierowe. Dlatego też Hiszpania zdecydowała się na obniżenie podatku VAT na eKsiążki z 16% (tyle wynosi normalna stawka VAT w Hiszpanii) do 4%, czyli dokładnie tyle samo, ile wynosi VAT na pKsiążki (jest to jednocześnie najniższa stawka VAT w Hiszpanii). Jak donosi gazeta El Pais, obniżenie podatku jest zgodne z prawem Unii Europejskiej.
Pani Angeles Gonzalez-Sinde, hiszpańska minister kultury, ogłosiła jednocześnie powstanie projektu Enclave, prowadzonego przez Biblioteca Digital Hispánica. Obecnie Enclave zawiera tylko dzieła z domeny publicznej, wkrótce ma jednak rozpocząć się sprzedaż dzieł komercyjnych. 90 wydawców zgodziło się na współpracę i zapowiadane jest pojawienie się 1300 książek (obecnie jest 629). Na luty zapowiadane jest również rozpoczęcie sprzedaży plików muzycznych (tak muzyki, jak i audioksiążek). Jeśli odwiedzający bibliotekę zdecyduje się na zakup, zostanie przekierowany na stronę wydawnictwa.
"Od początku swojego istnienia, Biblioteca Digital Hispánica była ważnym miejscem wystawowym dla rynku hiszpańskich wydawców, z odwiedzinami rosnącymi w imponującym tempie: w styczniu 2009 wyniosły one 270 tysięcy, w listopadzie było to już 1,3 miliona" - donosi raport ministerstwa.
Aby skomentować artykuł, wejdź na forum.