Darmowe bestsellery w sklepie Amazona
Zagadka: jak sprawić, by książka wylądowała na szczycie listy bestsellerów w Kindle?
Odpowiedź: rozdawać ją za darmo.
New York Times opublikował ciekawy artykuł podsumowujący to zjawisko. Otóż okazuje się, iż połowa z eKsiążek znajdujących się na szczycie listy bestsellerów w księgarni Amazon jest... Rozdawana za darmo. I choć część z nich to dzieła znajdujące się już w domenie publicznej (jak np. "Duma i uprzedzenie" Jane Austen), wiele z nich to dzieła autorów, którzy ciągle próbują się z pisania utrzymać.
Wydawcy tacy jak Harlequin, Random House, Zondervan (oddział HarperCollins) czy Scholastic rozdają niektóre ze swoich eBooków za darmo w księgarni Amazon, Barnes & Noble i innych. Wykorzystują te kanały dystrybucji, by zapoznać czytelników z dziełami swoich mniej znanych autorów, licząc na to, że po zapoznaniu się z jednym tomem, czytelnik zechce kupić następne.
Pani Suzanne Murphy z wydawnictwa Scholastic powiedziała: "Danie ludziom próbki jest świetnym sposobem na zainteresowanie ich i zachęcenie do kupienia następnych". Zupełnie odmiennego zdania był dyrektor wykonawczy Hachette, David Young: "W czasach, gdy staramy się opierać eBookom za 9.99$, nielogicznym jest rozdawanie książek za darmo". Również rzecznik grupy Penguin powiedział, iż ich wydawnictwo nie będzie rozdawało treści za darmo, ponieważ uważają, iż wartość ich książek jest zbyt ważna, by tak robić.
Niektórzy wydawcy traktują jednak darmowe książki elektroniczne jako reklamę, zupełnie jak darmowe egzemplarze, które wysyłają księgarzom i recenzentom, by stworzyć szum wokół danego autora. "Większość ludzi kupuje książkę dlatego, że ktoś polecił im ten tytuł", powiedział Steve Sammons z Zondervanu. "Musisz pokazać ludziom swoje rzeczy, ponieważ konkurencja jest ogromna", powiedziała Maureen Johnson, autorka "Suite Scarlett" (książka była rozdawana w księgarni Kindle za darmo przez trzy tygodnie i trafiła na szczyt listy bestsellerów). "Jeśli pójdą do księgarni, zobaczą 4000 książek z twarzą Roberta Pattinsona na nich. Moja będzie zakopana gdzieś pod nimi", dodała.
Oczywiście również ani Amazon, ani inni sprzedawcy nie zarabiają nic na bezpłatnych tytułach. Jest to jednak sposób, by zachęcić kolejnych ludzi do zakupu ich eCzytników.
Samhain Publishing, wydawca romansów i erotyki, już od roku oferuje darmowego eBooka co dwa tygodnie. Christina Brashear, ich wydawca, powiedziała, że każda taka akcja prowadziła do wyraźnego skoku sprzedaży. W październiku Samhain zaproponował swoim czytelniczkom darmową elektroniczną kopię powieści "Giving Chase" autorstwa Lauren Dane. eKsiążka została pobrana 26 897 razy.
Jednakże w tym samym czasie sprzedaż niektórych książek pani Dane wzrosła wykładniczo. Jej wcześniejsza powieść, "Chased", która sprzedała się w 97 egzemplarzach we wrześniu, została kupiona w liczbie 2666 eBooków w październiku, a "Taking Chase", która została sprzedana w 119 egzemplarzach we wrześniu, zaliczyła sprzedaż 3279 kopii cyfrowych w miesiącu, gdy był dostępny darmowy eBook pani Dane.
Jak myślicie? Czy prawdą jest to, co powiedział Brian Murray - iż "za darmo nie jest modelem biznesowym"? Czy może właśnie rozdawanie części eBooków za darmo może być sposobem na zostanie dostrzeżonym przez wielu czytelników i odniesieniem wielkiego sukcesu finansowego? A może ludzie zbyt przyzwyczają się do czytania darmowych eKsiążek i nie będą chcieli płacić za następne? Czy takie działania odniosłyby sukces również w naszym kraju? Zapraszamy do dyskusji na forum.