Ile powinny kosztować eBooki niezależnych autorów?
Na TeleRead Joanna opublikowała ciekawą polemikę z jedną z niezależnych autorek, której książkę zrecenzowała na Smashwords, a dotyczącą tego, ile powinna kosztować eKsiążka sprzedawana przez niezależnego autora.
eBook, który wywoałał całą dyskusję, kosztował 7.99$, a Joanna uznała tę cenę za wysoką. Autorka, broniąc swojej decyzji o takiej, a nie innej wycenie swojej eKsiążki argumentowała, że kierowała się tym, ile w jej przeświadczeniu kosztowałaby książka papierowa, uważała też, że darmowa próbka pozwala czytelnikowi zadecydować, czy ma ochotę nabyć daną pozycję - a skoro tak, czemu nie miałby zapłacić normalnej ceny?
Autorka uznała, że normalnie książka kosztowałaby 14.99$, co czyniłoby cenę 7.99$ całkiem niezłą ofertą. Joanna przedstawiła całkiem inne liczby: jako, że autorka jest zupełnie nieznaną nowicjuszką, do tego piszącą zwykłe powieści sensacyjne, które zwykle trafiają na rynek tylko w miękkiej, a nie twardej okładce, Joanna widziałaby raczej książkę w przedziale cenowym 6-8$ - ale za wersję papierową - zatem przyjęła, iż książka kosztowałaby 7$.
Następnie odejmowała kolejne koszty: druku i dystrybucji (2$), honorarium agenta, koszty wydawcy (kolejne 2$) - dotarła zatem do poziomu 3$. Szybkie badanie rynku potwierdziło, że większość książek niezależnych autorów kosztuje w przedziale 0.99-2.99$, co sprawia, że oryginalna książka wygląda na zdecydowanie zbyt drogą. Joanna zauważała, że ze względu na naturę eBooka (brak fizycznej, papierowej formy) i różnice w narzucie w stosunku do tradycyjne wydawanych książek, eKsiązka jest automatycznie warta 4$ mniej (bez wdawania się w dyskusję o wartości artystycznej dzieła).
Podsumowując, Joanna stwierdziła, że nie można oczekiwać, że ludzie zapłacą cenę książki papierowej, skoro nie dostają papieru, a także cenę normalnej książki wydawniczej - przede wszystkim ze względu na brak wszystkich rzeczy, jakie wnosi sam wydawca. Napisała również, że eBook nie jest wart tyle samo, bo ma inne koszty produkcyjne.
Nie chcemy się tu wdawać w jakąś szczegółową polemikę z liczbami przedstawionymi przez którąkolwiek ze stron. Interesuje nas zupełnie inna sprawa: o ile mniej jest faktycznie wart eBook niezależnego autora w stosunku do książki papierowej napisanej przez znanego pisarza? To interesujące pytanie, bo, jak wiemy, niektórzy nasi rodzimi wydawcy (jak MAG) uważają, że książka elektroniczna powinna kosztować tyle samo, co książka papierowa.
Nie zamierzamy publikować "magicznej liczby", która byłaby idealną odpowiedzią na to pytanie - bo ona po prostu nie istnieje. Jesteśmy natomiast ciekawi, ile Wy bylibyście skłonni zapłacić za eBooka napisanego przez nieznanego, niezależnego autora? Zapraszamy do dyskusji na forum.