Jak przekonać wydawców do eKsiążek?
Przy okazji naszego cyklu, publikującego wywiady z wydawcami dotyczące tematyki eBooków, pojawiła się pewna interesująca kwestia - a mianowicie to, jak przekonać wydawców, by zaczęli inwestować w eKsiążki i umożliwili ich nabywanie spragnionym eLiteratury eCzytelnikom.
Możliwych rozwiązań nie jest wcale mało. Przykładami niech będą:
- pisanie listów / e-maili do wydawców, przedstawiając w nich swoje oczekiwania (w końcu jesteśmy klientami, zatem możemy oczekiwać, że ktoś to chociaż przeczyta, prawda?);
- jak to sugerował na forum panzupa, głosowanie nogami - czyli zaprzestanie kupowania książek danego wydawnictwa do momentu, aż zdecyduje się ono sprzedawać również wersje elektroniczne;
- można wreszcie uświadamiać wydawców, iż eKsiążki nie stanowią zagrożenia dla pKsiążek, że są oddzielnym kanałem sprzedaży, który może im przynieść dodatkowe zyski;
- można wreszcie zorganizować jakąś akcję - choćby w formie strony internetowej z postulatami, która następnie zostanie rozpropagowana, a która pomoże wydawcom zrozumieć, że eKsiążki nie są czyimś chorym wymysłem, a szansą dla nich i czymś pożądanym przez klientów.
Jesteśmy ciekawi Waszych przemyśleń. Jakie działanie uważacie za na tyle skuteczne, by przekonało wydawców? Co Wy bylibyście skłonni zrobić, by wymusić zmianę myślenia na szefach wydawnictw? Może warto w jakiś sposób wspólnie pokazać wydawcom, iż środowisko osób czytających książki elektroniczne istnieje i też domaga się swych praw? Czekamy zatem na Wasze komentarze na forum - zabijcie nas swoimi pomysłami na przekonanie wydawnictw