nook 3 – jednak nie tablet
Przez chwilę obawialiśmy się, że Barnes & Noble jako swoje trzecie urządzenie pokaże nam raczej następcę nooka color, a nie pierwszego nooka z ekranem E-Ink. Na szczęście nowy nook (przez niektórych ochrzczony mianem nooka 3) będzie wyposażony w ekran E-Ink Pearl. Dodatkowo, oprócz WiFi, które stało się niemal standardem, dostaniemy również ekran dotykowy - podobnie jak w Kobo Touch Edition, a całością zarządzać będzie system Android w wersji 2.1.
Droższy niż Kobo
Nowy nook ma kosztować 139$ - wyrównuje więc cenę Kindle 3 z WiFi, ale jednocześnie jest o 10$ droższy od Kobo Touch Edition. Barnes & Noble nastawia się jednak przede wszystkim na rywalizację z dominującym na rynku Amazonem, co zresztą widać na stronie porównującej nowego nooka z Kindle 3.
Miejsca nie za wiele
Przyzwyczailiśmy się do czytania o sporej ilości miejsca, jakie oferują nam eCzytniki. Nowy nook ma 2 GB przestrzeni na dane - w teorii. W praktyce jedynie około 1 GB jest dostępne na nasze treści, z czego 750 MB jest rezerwowane na zakupy z księgarni B&N. Na szczęście mamy slot kart microSD, więc swoje eBooki będzie można trzymać na oddzielnej, zewnętrznej karcie.
Minimalizacja designu, maksymalizacja czasu pracy
Podobnie jak KKobo Touch Edition, nowy nook jest prosty w swoim wyglądzie, a także lżejszy i mniejszy od swojego poprzednika. Na szczęście projektanci z B&N zdecydowali, że na bokach urządzenia zostaną umieszczone fizyczne przyciski do zmiany strony - co z pewnością ucieszy wielu użytkowników. Minusem jest jednak odgórne ograniczenie trybu czytania jedynie do pionowego.
Ekran dotykowy będzie obsługiwany przy pomocy podobnej technologii co Kobo Touch Edition - Barnes & Noble pracowało w tym zakresie z dokładnie tą samą firmą - Neonode, a całym urządzeniem będzie zarządzał 800 MHz procesor TI OMAP 3.
Barnes & Noble chwali się również najdłuższym czasem pracy na jednym ładowaniu. To już nie miesiąc jak w przypadku Kindle, ale dwa, przy czym wyliczenia dokonano szacując dzienną długość czytania na 30 minut.
Efekt flash - rzadziej
Podobnie jak w nowym Kobo, efekt flash (czyli wyświetlanie przez ekran negatywu obrazku przez krótką chwilę podczas zmiany strony) występuje rzadziej. Najprawdopodobniej będzie się to dziać, podobnie jak w Booxach, kosztem występowania przez chwilę "duchów" na ekranie (czyli pozostałości po poprzednich stronach). Mamy nadzieję, że dzięki Pearlowi nie będzie to w najmniejszym stopniu przeszkadzało podczas lektury.
Stary nook taniej
Nowy nook ma kosztować 139$, a jego wysyłka rozpocznie się 10 czerwca. Tymczasem stary nook - teraz przechrzczony na nooka 1st edition - kosztuje 119$ w wersji WiFi oraz 169$ w wersji WiFi + 3G. Do tego w serwisie eBay można przez chwilę zamówić nooka 1st edition za 99$ - niestety, nie jest wysyłany do Polski. Barnes & Noble zaprzeczyło, iż ma zamiar wydać wersję z reklamami, więc nie będzie tańszej wersji jak w przypadku Kindla.
Kolej na Amazon?
Jesteśmy ciekawi, czy Amazon odpowie jakimś ruchem na nowe urządzenia swoich rywali. Jak na razie słyszeliśmy jedynie o zatrudnieniu pana Kirshbauma do zarządzania nowo powstającym wydawnictwem, co ponoć wzbudziło obawy wielkich wydawnictw. Czy jednak ujrzymy Kindla 4, DX 3 albo jakiś tablet? Na razie nic nie wiadomo. Nie słychać również nic o wprowadzeniu wsparcia dla formatu ePUB, choć i takie plotki krążyły w Sieci.
Nikt nie kocha 9.7"
Jesteśmy również ciekawi, czemu gracze na rynku amerykańskim niespecjalnie interesują się większymi, 9.7" eCzytnikami. Kindle DX 2 nie jest ulubionym dzieckiem Amazona, a o Pocketbooku 902/903 i Onyx Booxie M90/M91 jest głośno raczej w Europie i Azji. Czyżby Ameryka doszła do wniosku, że gazety lub czasopisma (a także wszelakiej maści podręczniki techniczne) można wygodnie czytać jedynie na tabletach?