Polscy wydawcy i eKsiążki
Minęło już sporo czasu od startu eClicto - pierwszego polskiego projektu, który oferował nam kompleksowe rozwiązanie - eCzytnik, a także eKsięgarnię oraz wsparcie techniczne. Już przed jego startem w Polsce istniało kilka eKsięgarni, takich jak Nexto lub Virtualo. Jak wyglądała sytuacja tego rynku wtedy i teraz?
Początki były ciężkie. Nexto zaczynało tak naprawdę od "swoich" Złotych Myśli (prezes Nexto, Bartłomiej Roszkowski, jest jednocześnie wiceprezesem wydawnictwa Złote Myśli). Wśród wydawnictw książek papierowych tylko W.A.B. aktywnie udostępniało swoje pozycje. Następnie Virtualo zaproponowało nam czytanie online w atrakcyjnych, niskich cenach, umożliwiając "wypożyczenie" pliku na tydzień lub miesiąc.
Z czasem oferta powiększyła się, ale przełomu nie było. I wreszcie, 10 grudnia 2009 roku, byliśmy świadkami debiutu eClicto. Oczekiwania były wielkie - mieliśmy wreszcie zobaczyć mnóstwo eKsiążek od wielu dużych wydawców papierowych. Niestety, rzeczywistość nie dorównała marzeniom. Oferta była poprawna - mieliśmy w zasadzie to, co gdzie indziej, pozytywnym zaskoczeniem była obecność Runy (która obecnie udostępnia chyba ponad połowę wydanych przez siebie książek papierowych w wersji elektronicznej).
I oto jesteśmy dzisiaj. eClicto ma w ofercie niewiele ponad 700 książek przeznaczonych dla swojego eCzytnika. Na stronie "dla wydawców", możemy zobaczyć listę wydawnictw, z którymi została podpisana umowa - ponad połowa nie opublikowała ani jednego eBooka (bierzemy pod uwagę jedynie książki dostępne na eCzytnik). Tylko Harlequin i W.A.B. przekroczyły liczbę 100 publikacji dla eClicto - co nie jest zbyt dobrym wynikiem, przyznacie?
W związku z tą sytuacją, napisaliśmy do wydawnictw e-maile z prośbą o wywiad. Otrzymaliśmy już kilka odpowiedzi, które postaramy się przedstawić w najbliższych dniach. Tymczasem zapraszamy do dyskusji na forum na temat: dlaczego niektórzy polscy wydawcy nie decydują się na wydawanie wersji elektronicznych swoich książek?